Twoimi oczami
Znowu go niema. Znowu mnie hej'tują. To wszytko nie na moje nerwy! Prawie w ogóle się z nim nie widuję, cały czas czytam na Twitter'ze jakieś oszczerstwa na mój temat.. Już kilka razy próbowałam odejść kiedy go nie było, ale nie dawałam rady. Zawsze przed oczami pojawiał mi się obraz mojego loczka, płaczącego, smutnego.. Nie kłóciliśmy się, nie kłócimy się, ja strasznie go kocham i chcę być z nim, ale jak już wcześniej wspomniałam, to nie na moje nerwy, ten cały związek.
Godzina trzecia nad ranem a ja siedzę i czekam jak wróci Harry. Dzisiaj mu powiem. Przyrzekłam to sobie. Mówił, że wróci za jakieś pół godziny. Walizkę spakowałam, moje wszystkie rzeczy. Drzwi się otwierają.
-Cześć kochanie!-podszedł do mnie i pocałował w czubek głowy.- Gdzieś się wybierasz?-spojrzał na walizkę.
-Odchodzę Harry.-w oczach chłopaka pojawiły się łzy podobnie jak w moich.
-Co?! Nie! Nie możesz mi tego zrobić! Dlaczego?!
-To nie Twoja wina. To przez Twoje fanki, które cały czas mnie hej'tują. To nie na moje nerwy!
-To Ty chcesz być z moimi fankami, czy ze mną?
-Z Tobą, ale one piszą o mnie takie rzeczy...-rozpłakałam się jak małe dziecko.
-Nie zwracaj na to uwagi i zostań ze mną! Proszę! Nie zostawiaj mnie!
-Nie mogę Harry! Kocham Cię..-pocałowałam go i wyszłam, zostawiając loczka całego we łzach.
-Nie zostawię tego tak..-to ostatnie słowa jakie wypowiedział.
Wyszłam na ulicę. Napisałam do Clary, mojej przyjaciółki:
Clara, jadę do Ciebie. Będę mogła zostać u Ciebie na noc?
Przyjeżdżaj. Możesz zostać, ale powiedz o co chodzi? Dlaczego nie śpisz w domu?
Powiem Ci jak przyjadę.
I pojechałam do niej. Zapukałam do drzwi, które zaraz się otworzyły.
-Wejdź.-wykonałam polecenie- Co się stało?
-Odeszłam od Harry'ego.
-Co?! Ale wy byliście parą idealną!
-To przez jego fanki. One cały czas mnie hej'tuja.
-No to ładnie. Jak on na to zareagował?
-Rozpłakał się.
-Z resztą jak Ty.
-Z resztą jak ja. Próbował mnie zatrzymać.
-No nie dziwię się. Ochłoń trochę. Trzęsiesz się, chyba z nerwów.
-Z nerwów.
-Pójdź do pokoju gościnnego, wiesz gdzie?
-Wiem.
-Idź spać.
-Dobranoc.
-Dobranoc.
Weszłam po schodach i weszłam do wskazanego pomieszczenia. Kiedyś często tu bywałam. Walizkę położyłam obok szafa i położyłam się się na obszernym łóżku. Sama nie wiem kiedy zasnęłam. Śnił mi się płaczący Harry.. O dziesiątej wyszłam z łóżka, zeszłam na dół i usiadłam na kanapie w salonie. Tam też siedziała Clara.
-Siadaj.-poklepała kanapę w geście zaproszenia.-I jeszcze raz opowiedz mi wszystko po kolei.
-Muszę.-pokiwała głową-No więc... (ominę ten moment, bo tę historię już znacie)
-Mam nadzieję, że się nie załamał..
-Ja też.-i to szczerą.
-Kochasz go?
-Oczywiście.-znowu się rozkleiłam.
-Nie płacz, przestań.-pocieszała mnie.-Jeśli chcesz to możesz zamieszkać ze mną..
-Mogę?-spojrzałam na nią,
-Możesz.
3 miesiące później
Harry'ego widziałam kilka razy, widziałam jak wypisywał do fanek, które mnie nienawidziły, żeby się ode mnie odczepiły i przestały mnie hejtować. Pomogło, trochę. Jednak ja nie wróciłam. Mieszkam z Clarą.
23 marca
Clary nie ma, poszła do swojego chłopaka, więc ja posprzątałam w domu. Po skończonej pracy postanowiłam obejrzeć jakiś film. Obejrzałam połowę i ktoś zadzwonił do drzwi. Otworzyłam. W wejściu stał Harry. Wyglądał tragicznie, wiem że piszą o tym, że wygląda jak jakiś potwór, ale nie myślałam iż to tak źle. Oczy straciły swój blask, a pod nimi były okropne fioletowe "worki", włosy były w okropnym nieładzie, ubranie brudne i pogniecione.
-Cześć, mogę wejść?
-Proszę. Chciałbyś kawy lub herbaty??
-Kawy.
Włączyłam ekspres i po chwili dałam chłopakowi filiżankę z gorącym napojem.
-Dziękuję.
-Proszę. Co u Ciebie słychać?
-Bez Ciebie, bardzo źle.. A u Ciebie?
-Może być.
Rozmowa trwała dalej, w końcu przyszła pora pożegnania .
-(T.I.) ja już tak dłużej nie mogę! Nie mogę dłużej bez Ciebie żyć!-jego oczy zaszły ogromną liczbą łez.
-Ale...
-Proszę! Wróć do mnie!-wykrzyczał, a moje oczy zrobiły się takie jak jego.-Proszę.-szybko wpił się w moje usta, odwzajemniłam to. Tęskniłam za tym, za smakiem jego ust, za jego zapachem... za nim całym!
-Kocham Cię (T.I.)..
-Ja Ciebie też Harry.
-Nie rób mi tego więcej.
-Nie zrobię..
......
Taki imagin na zachętę do komentarzy ; ) Pozdro